Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym przeżywamy rocznicę przejścia do Domu Ojca Papieża Jana Pawła II. To już dziewiętnaście lat – a ja dokładnie pamiętam tamte dni, a szczególnie godzinę ogłoszenia, że Papież już odszedł… Co nam zostało z tego Pontyfikatu? Czego nauczyły nas słowa i cała postawa, cała duszpasterska działalność Ojca Świętego?… Czego nas uczy dzisiaj?… Czyśmy już o Nim nie zapomnieli?… Czy nie jest dla nas jedną z wielu postaci, przysypanych kurzem historii?…
A ja dzisiaj ma dzień przeznaczony na różne własne działania. Zaczynam go w Siedlcach, ale zamierzam przemieścić się do Lublina.
Teraz zaś już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. oto słówko Księdza Marka na dziś:
https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut
Poniżej zaś – słówko Janka, przygotowane właśnie dzisiaj, zamiast wczoraj. Serdecznie dziękuję za świadectwo wiary w Zmartwychwstanie i serdeczne życzenia, skierowane do nas z tej okazji.
Zatem, co konkretnie mówi dziś do mnie Pan? Niech Duch Święty tchnie i prowadzi!
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Wtorek Oktawy Wielkanocy,
2 kwietnia 2024.,
do czytań: Dz 2,36–41; J 20,11–18
CZYTANIE Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH:
W dniu Pięćdziesiątnicy Piotr mówił do Żydów:
„Niech cały dom Izraela wie z niewzruszoną pewnością, że tego Jezusa, którego wyście ukrzyżowali, uczynił Bóg i Panem, i Mesjaszem”.
Gdy to usłyszeli, przejęli się do głębi serca i zapytali Piotra i pozostałych Apostołów: „Cóż mamy czynić, bracia?” Powiedział do nich Piotr: „Nawróćcie się i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego. Bo dla was jest obietnica i dla dzieci waszych, i dla wszystkich, którzy są daleko, a których powoła Pan Bóg nasz”.
W wielu też innych słowach dawał świadectwo i napominał: „Ratujcie się spośród tego przewrotnego pokolenia”.
Ci więc, którzy przyjęli jego naukę, zostali ochrzczeni. I przyłączyło się owego dnia około trzech tysięcy dusz.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:
Maria Magdalena stała przed grobem płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli siedzących, jednego przy głowie, a drugiego przy nogach, w miejscu, gdzie leżało ciało Jezusa.
I rzekli do niej: „Niewiasto, czemu płaczesz?”
Odpowiedziała im: „Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono”.
Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus.
Rzekł do niej Jezus: „Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?”
Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: „Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę”.
Jezus rzekł do niej: „Mario!” A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: „Rabbuni”, to znaczy: Nauczycielu.
Rzekł do niej Jezus: „Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: «Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego»”.
Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: „Widziałam Pana i to mi powiedział”.
A OTO SŁÓWKO JANKA:
Nawróćcie się – powiedział do nich Piotr.
To zdanie jakoś mnie najbardziej dotknęło z dzisiejszego czytania. To są dwa proste, ale konkretne i mocne słowa: NAWRÓĆ SIĘ CZŁOWIEKU!
Trwamy w Oktawie Wielkiej Nocy. Trwamy w tej niezwykle pięknej radości! Cieszymy się i radujemy ze Zmartwychwstania Pańskiego! Chrystus prawdziwie zmartwychwstał! Ale czy my w to wierzymy? Czy może bardziej wierzymy, że Triduum Paschalne zakończyło się na śmierci Jezusa?…
W tym świecie słyszy się coraz to bardziej o wojnach, różnych kataklizmach, klimacie i o końcu świata. Zobaczmy, że ludzie to łykają tak mocno, że wręcz niejednokrotnie tylko tym żyją! Ludzie niemalże wyłącznie tym zaczynają się przejmować! Tak nie powinno być!
Bo co nam to wszystko da?! NIC to nie da, moi Drodzy! My, ludzie, powinniśmy żyć tym, co mówi nam Bóg! Musimy żyć Ewangelią! Chrystus nie po to przyszedł na świat, nie po to umarł za nas, żebyśmy się teraz bali śmierci!
W niedzielę wieczorem odbyłem bardzo ciekawą i mądrą rozmowę z jednym z moich kolegów. W tej rozmowie zeszliśmy na temat śmierci. Zeszliśmy na ten właśnie temat, ponieważ powiedziałem mu, że te święta przeżywam inaczej, niż wcześniejsze, bo w Wielki Czwartek Pan powołał do wieczności mojego wujka, w dodatku mieszkającego blisko mnie, w tej samej wsi.
I w tej rozmowie mój kolega powiedział takie zdanie: „Ja jestem ciekawy śmierci, ponieważ w chwili śmierci człowiek zamyka oczy na tym świecie i otwiera je już w innym świecie”.
Zobaczmy, że na Mszy Świętej często słyszymy takie zdanie: „Pamiętaj także o naszych zmarłych braciach i siostrach, którzy zasnęli z nadzieją zmartwychwstania”…
Śmierć to zaśnięcie i Chrystus też to pokazał! Apostołowie myśleli, że jak Jezus umarł, to już jest koniec. Nie wierzyli w Jego Zmartwychwstanie! Ale Syn Boży pokazał, że śmierć niczego nie kończy. Śmierć rozpoczyna nowy rozdział! Jednak to od nas zależy, jaki ten rozdział będzie – czy radosny, czy też smutny. Czy będzie to wieczne życie – czy też wieczna śmierć…
To wszystko zależy od nas! To my decydujemy o tym, czy przyjmujemy łaskę Bożą i Jego miłość, czy idziemy za tym światem i za szatanem, który będzie robił wszystko, aby nas odciągnąć od Boga. Dzisiejszy świat potrzebuj takiego nawrócenia – jak słyszymy w dzisiejszym czytaniu z Dziejów Apostolskich: I przyłączyło się owego dnia około trzech tysięcy dusz.
Jednego dnia przyłączyło się do Pana tylu ludzi! Nie jedna osoba, a trzy tysiące! To jest niesamowite, jak Pan potrafi zadziałać! Wierzę w to ogromnie, że ludzie się nawrócą, że ludzie zaczną szukać i odkrywać Boga, bo stawką naszego życia doczesnego jest zawsze życie wieczne! Bo rzecz się ma podobnie, jak wtedy, gdy gramy w różne gry, czy uczestniczymy w turniejach sportowych – zawsze chcemy wygrać! To zresztą oczywiste!
Teraz też, moi Drodzy, chciejmy wygrać życie, ale nie to ziemskie, a to wieczne! Jak bowiem sama nazwa wskazuje – to nie będzie życie, które się skończy, ale życie, które będzie trwało wiecznie!
Na czas świętowania chciałbym wam życzyć tego, co jest napisane w dzisiejszej Ewangelii – abyśmy zobaczyli, że grób jest pusty i to oznajmiali wszystkim, że Jezus zmartwychwstał! JEZUS ŻYJE! Zarażajmy tą Bożą radością i miłością innych – zwłaszcza w tych naszych obecnych czasach, w których wyjątkowo potrzeba radości i miłości! Bo to właśnie my, jako ludzie szczerze i gorąco wierzący, jesteśmy od tego, by ową miłością i radością obdarzać wszystkich wokół!
CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ! ALLELUJA!