Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywają:
►Ksiądz Janusz Wolski, Proboszcz Parafii Ducha Świętego, przy której do wakacji funkcjonowało nasze Duszpasterstwo Akademickie, a przed wielu laty – pierwszy Wikariusz mojej rodzinnej Parafii, przygotowujący mnie do Pierwszej Komunii Świętej; także – pierwszej w naszej Parafii;
►Ksiądz Janusz Sałaj, Kapłan mi życzliwy, w Parafii którego dwa razy prowadziłem rekolekcje;
►Janusz Aleksandrowicz – bardzo porządny Człowiek, mój dobry Znajomy, mieszkający w okolicach Malborka, którego ze względu na pracę w strukturach wojskowych, ale bardziej jeszcze ze względu na styl bycia: jasny, konkretny i rzeczowy, zwykłem nazywać Dowódcą.
Życzę drogim Solenizantom, aby – zgodnie z przesłaniem dzisiejszej Ewangelii – umieli i chcieli swoje życie w całości powierzać Bogu. Codziennie! Odważnie! Będę się o to dla Nich modlił.
A u nas dzisiaj, po Mszy Świętej wieczorowej, spotkanie Akademickiego Koła Biblijnego. Jest to spotkanie o formule otwartej, czyli zaproszeni są nie tylko Studenci, ale Wszyscy, którzy włączają się w działalność naszego Duszpasterstwa, uczestnicząc we Mszach Świętych. Gdyby ktoś był w pobliżu, to zapraszam!
Teraz zaś już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Pomocą niech nam posłuży słówko Janka, którym – jak co poniedziałek – zechciał się z nami podzielić. Wielkie dzięki za to – i za zamieszczanie Ogłoszeń na stronie naszego Duszpasterstwa, i za udział w audycjach w Radiu Podlasie, i za wszelką, przeogromną życzliwość. Wielkie dzięki!
Zatem, co dziś mówi do mnie Pan? Z jakim konkretnym wezwaniem, pouczeniem lub zachętą zwraca się do mnie? Duchu Święty, tchnij!
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Poniedziałek 34 Tygodnia zwykłego, rok II,
Wspomnienie Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny,
21 listopada 2022.,
do czytań: Ap 14,1–3.4b–5; Łk 21,1–4
CZYTANIE Z KSIĘGI APOKALIPSY ŚWIĘTEGO JANA APOSTOŁA:
Ja, Jan, ujrzałem: a oto Baranek stojący na górze Syjon, a z Nim sto czterdzieści cztery tysiące, mających imię Jego i imię Jego Ojca na czołach swoich wypisane. I usłyszałem z nieba głos jakby głos mnogich wód i jakby głos wielkiego grzmotu. A głos, który usłyszałem, brzmiał, jak gdyby harfiarze uderzali w swe harfy.
I śpiewają jakby pieśń nową przed tronem i przed czterema Zwierzętami, i przed Starcami: a nikt tej pieśni nie mógł się nauczyć prócz stu czterdziestu czterech tysięcy wykupionych z ziemi.
Ci Barankowi towarzyszą, dokądkolwiek idzie. Ci spośród ludzi zostali wykupieni na pierwociny dla Boga i dla Baranka, a w ustach ich kłamstwa nie znaleziono: są nienaganni.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak uboga jakaś wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki.
I rzekł: „Prawdziwie powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie”.
A OTO SŁÓWKO JANKA:
W dzisiejszym Słowie, które sam Bóg do nas kieruje, możemy usłyszeć o ludziach opieczętowanych. W pierwszym czytaniu możemy usłyszeć takie zdanie: A oto Baranek stojący na górze Syjon, a z Nim sto czterdzieści cztery tysiące, mających imię Jego i imię Jego Ojca na czołach swoich wypisane.
Gdy myślałem, co Bóg mi chce przez to dzisiejsze czytanie powiedzieć, to szczególną uwagę zwróciłem na słowo: Baranek. Tym Barankiem jest Jezus! On jest zwycięzcą. Dlatego zobaczmy moi drodzy: jeżeli będziemy przy Nim, jeżeli będziemy szli razem z Nim i za Nim – będziemy wiecznie szczęśliwi!
Niestety, wielu ludzi idzie przez życie tak, jakby chcieli powiedzieć: „Boże, nie jesteś mi potrzebny”. Wszystko robią bez Niego. Próbują być szczęśliwi. I może im się nawet jedno czy drugie udaje. Bo zakładają rodziny, wychowują dzieci, mają dobrą pracę, pieniądze mają, mają domy, samochody, różne inne wygody – ot, po prostu, powodzi się im…
Ale wyobraźmy sobie, że wtedy nagle taki człowiek umiera. I co wtedy? Czasu nie cofnie. Decyzji nie zmieni. A dzisiejsze Słowo uczy nas, byśmy byli razem z Panem! Byśmy szli przez życie nie sami, ale z Jezusem! Oczywiście, mamy wolną wolę, lecz musimy pamiętać, że najlepsza i najbardziej owocna droga to ta, którą Pan nam wskazuje!
I dzisiejsza Ewangelia również uczy nas bardzo ważnej rzeczy: Prawdziwie powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie”.
Zadajmy sobie, moi Drodzy, pytanie, czy nie jest tak i w naszym życiu: czy my nie oddajemy Bogu tylko tego, co nam zbywa. Albo tego, co nam szczególnie ciąży, czyli różnych naszych kłopotów, różnych naszych grzechów, różnych naszych zmartwień? Czy oddajemy mu wszystko – naprawdę wszystko, a więc nasze radości, powodzenia, nasze powołanie, nasze szczęście?…
Kiedy przygotowywałem się do pierwszej Komunii Świętej, to usłyszałem takie pytanie: Co to jest modlitwa? Odpowiedź była taka: Modlitwa jest to rozmowa i przebywanie z Bogiem. Właśnie, moi Drodzy! To jest istota modlitwy! Przebywanie i rozmowa z Bogiem!
Pomyślmy zatem: Jeżeli teraz – tu, na ziemi – nie zapragniemy przebywać z Nim w Niebie; jeżeli nie będziemy tu, na ziemi, rozmawiali z Nim jak z najlepszym przyjacielem, to jak będziemy z nim rozmawiać w Niebie?
Oddajmy się więc cali Jezusowi! On oddał się nam cały, bo życie swe oddał za nas! I zostawił nam siebie w Komunii Świętej, byśmy mogli Go przyjąć do serca i byśmy byli z Nim blisko, jak najbliżej – abyśmy byli z Nim jedno!
Ale czy my szczerze chcemy tego, by On był w nas?…
Zwróciłam dziś na powtarzające się w Ewangeliach wyrażenie że ” Jezus podniósł oczy „. Co ono dziś wyraża. Jezus , nie zawsze, patrzy , rozgląda się , wypatruje konkretnego wydarzenia. Dziś Jezus podniósł oczy na „skarbonę”, bo chciał nam wyjaśnić ( nie tylko obecnym w synagodze) wartość datku, że sama ilość, kwota nie wiele znaczy. Ważniejsza jest intencja, otwartość serca i szczerość…
Ps. Dziś dostałam przesyłkę z kalendarzem na 2022r i małą wizytówkę z myślą O. Pio. Pomimo iż kalendarza jeszcze na przyszły rok nie kupiłam i ucieszył mnie on, to jednak większą radość sprawiła mi treść jaka widnieje na wizytówce ” Twoje serce niech się cieszy posiadaniem łaski Ducha Świętego.”
Czy to był na pewno kalendarz na 2022 rok? Już niewiele go zostało…
xJ
🙂 , bezmyślna literówka! Oczywiście , że na 2023r!
Uff…