Wiarą trzeba się przejąć!

W
Szczęść Boże! Pozdrawiam wszystkich i życzę dobrego dnia! Niech Pan sam Was prowadzi, Kochani! Nie zapominajcie o zyskiwaniu odpustów dla Zmarłych – odwiedźcie najbliższy cmentarz i pomódlcie się za tych, którzy odeszli.
       Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Wtorek
31 Tygodnia zwykłego, rok I,
do
czytań: Rz 12,5–16a; Łk 14,15–24
CZYTANIE
Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO RZYMIAN:
Bracia:
Wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie, a każdy z osobna
jesteśmy nawzajem dla siebie członkami. Mamy zaś według
udzielonej nam łaski różne dary: bądź dar proroctwa do
stosowania zgodnie z wiarą; bądź to urząd diakona dla wykonywania
czynności diakońskich; bądź urząd nauczyciela dla wypełniania
czynności nauczycielskich; bądź dar upominania dla karcenia. Kto
zajmuje się rozdawaniem, niech to czyni ze szczodrobliwością: kto
jest przełożonym, niech działa z gorliwością; kto pełni uczynki
miłosierdzia, niech to czyni ochoczo.
Miłość
niech będzie bez obłudy. Miejcie wstręt do złego, podążajcie za
dobrem. W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi. W
okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie. Nie opuszczajcie się w
gorliwości. Bądźcie płomiennego ducha. Pełnijcie służbę Panu.
Weselcie się nadzieją. W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie
wytrwali. Zaradzajcie potrzebom świętych. Przestrzegajcie
gościnności.
Błogosławcie
tych, którzy was prześladują. Błogosławcie, a nie złorzeczcie.
Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy
płaczą. Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach. Nie gońcie za
wielkością, lecz niech was pociąga to, co pokorne.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Gdy
Jezus siedział przy stole, jeden ze współbiesiadników rzekł do
Niego: „Szczęśliwy ten, kto będzie ucztował w królestwie
Bożym”.
Jezus
mu odpowiedział: „Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i
zaprosił wielu. Kiedy nadszedł czas uczty, posłał swego sługę,
aby powiedział zaproszonym: «Przyjdźcie, bo już wszystko jest
gotowe». Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać.
Pierwszy kazał mu powiedzieć: «Kupiłem pole, muszę wyjść, aby
je obejrzeć; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego».
Drugi rzekł: «Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować;
proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego». Jeszcze inny
rzekł: «Poślubiłem żonę i dlatego nie mogę przyjść».
Sługa
powrócił i oznajmił to swemu panu. Wtedy rozgniewany gospodarz
nakazał słudze: «Wyjdź co prędzej na ulice i zaułki miasta i
wprowadź tu ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych». Sługa
oznajmił: «Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest
miejsce». Na to pan rzekł do sługi: «Wyjdź na drogi i między
opłotki i zmuszaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony».
Albowiem
powiadam wam: Żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie
skosztuje mojej uczty”.
Niezwykły
jest ten tekst, którego wysłuchaliśmy w pierwszym czytaniu –
niezwykłe przesłanie zawiera. Oto bowiem w kilku zdaniach
zostały zawarte wszystkie najważniejsze zasady chrześcijaństwa,
zasady funkcjonowania Kościoła i funkcjonowania człowieka w
Kościele.
Najpierw
słyszymy, że w Kościele różni ludzie spełniają różne
funkcje
– i że to jest dobrze, a nie źle; że to jest
prawidłowość, a nie anomalia. Jedności bowiem wcale nie buduje
się przez identyczność, ani przez ujednolicanie na siłę
wszystkich i wszystkiego. Każdy spełnia swoje zadanie, każdy ma
inne powołanie, każdy bowiem jest inny, a tą innością
nawzajem wszyscy się ubogacają i uzupełniają.
I właśnie z
tego ubogacania i uzupełniania wynika wielkie dobro dla Kościoła!
A
po tych stwierdzeniach odnajdujemy inne, dotyczące już tak bardzo
konkretnie postawy chrześcijańskiej. I tutaj
właściwie każde zdanie można by brać osobno jako kanwę do
szerokich rozważań, bo każde zawiera w sobie tak wiele treści
i tak mocne przesłanie, że samo w sobie mogłoby być tematem
obszernego kazania.
Zresztą,
wysłuchajmy jeszcze raz tych słów i zwróćmy uwagę właśnie na
to, że każde z zamieszczonych tu zdań stanowi jakby odrębną
całość,
a wszystkie razem można uznać za swoisty kodeks
postawy człowieka wierzącego:
Miłość
niech będzie bez obłudy. Miejcie wstręt do złego, podążajcie za
dobrem. W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi. W
okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie. Nie opuszczajcie się w
gorliwości. Bądźcie płomiennego ducha. Pełnijcie służbę Panu.
Weselcie się nadzieją. W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie
wytrwali. Zaradzajcie potrzebom świętych. Przestrzegajcie
gościnności. Błogosławcie tych, którzy was prześladują.
Błogosławcie, a nie złorzeczcie. Weselcie się z tymi, którzy się
weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni we
wzajemnych uczuciach. Nie gońcie za wielkością, lecz niech was
pociąga to, co pokorne.
I
właśnie to przesłanie, zawarte w Pismach Apostoła, jest
przełożonym
na język konkretu pouczeniem Jezusa,
zawartym
w dzisiejszej Ewangelii. Słyszymy tam bowiem o zaproszonych na
ucztę, którzy jednak zaproszenie
to zlekceważyli
i
zamiast udać się na miejsce spotkania, zajęli
się swoimi sprawami,
mającymi
dla nich w tym momencie – jak się okazało – większe znaczenie.
W tej sytuacji zaproszenie
zostało skierowane do innych,
może
nawet wydających się niegodnymi takiego zaszczytu, tamci natomiast
zostali odrzuceni.
Kochani,
zaproszenie na ucztę – wieczną
ucztę zbawionych,

bo właśnie tego dotyczyło przecież pytanie ewangelicznego
współbiesiadnika Jezusa – to w
pierwszym rzędzie zaproszenie do współpracy z Jezusem.
Tylko
ten bowiem
zasiądzie
do owej uczty, kto swoim życiem pokaże, że mu na tym zależy! A to
w praktyce oznacza podpisanie
się całym swoim sercem,
całą
swoją postawą – z całą świadomością i najgłębszym
przekonaniem – pod
dzisiejszym przesłaniem Pawła Apostoła.
To
oznacza uznanie zawartych tam wskazań za swój osobisty kodeks
życiowy!
Natomiast
zapalenie jedynie
lampki
na grobie swoich zmarłych i pobieganie po cmentarzach w Uroczystość
Wszystkich Świętych – to
za mało! Zdecydowanie za mało!
I
w ogóle, spełnianie jakichkolwiek praktyk religijnych – w tym:
przyjmowanie Sakramentów – dla tradycji, dla zaświadczenia, dla
wpisu w księgach parafialnych, dla świętego spokoju, jest
właśnie zlekceważeniem zaproszenia Jezusa.
Nawet
zarezerwowanie
dziesięciu
intencji
na
przyszły
rok,

po wielogodzinnym nocnym staniu w kolejce przed kancelarią
parafialną, a potem po odepchnięciu od drzwi innych osób – z
czym miałem wczoraj do czynienia – nie oznacza skorzystania z
zaproszenia Jezusa.
Przesłanie
Jezusa i przesłanie Apostoła, zawarte w dzisiejszym Bożym Słowie,
jest proste i jasne: wiarą
trzeba się przejąć! Wiarę trzeba głęboko w sercu przeżyć!
A
to, czego dokonujemy na zewnątrz, winno być wyrazem tego, co w
sercu przeżywamy. Zachowanie jedynie zwyczaju, tradycji, lub też
zewnętrznej przyzwoitości lub poprawności – to za mało!
Zdecydowanie za mało. Wiara bowiem to sprawa wewnętrznego
wyboru, który wyraża się w zewnętrznej postawie.
I
tylko ci, którzy ją głęboko w sercu przeżywać będą, zasiądą
z Jezusem do wiecznej uczty zbawionych!

2 komentarze

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.