Posyłam was…

P
Radość Sybiraków z płodów ziemi

Wspomnienie św. Jana z Dukli, prezbitera

(Oz 14,2-10)
To mówi Pan: Wróć, Izraelu, do Pana Boga twojego, upadłeś bowiem przez własną twą winę. Zabierzcie ze sobą słowa i nawróćcie się do Pana! Mówcie do Niego: Przebacz nam całą naszą winę, w ten sposób otrzymamy dobro za owoc naszych warg. Asyria nie może nas zbawić – nie chcemy już wsiadać na konie ani też mówić „nasz Boże” do dzieła rąk naszych. U Ciebie bowiem znajdzie litość sierota. Uleczę ich niewierność i umiłuję ich z serca, bo gniew mój odwrócił się od nich. Stanę się jakby rosą dla Izraela, tak że rozkwitnie jak lilia i jak topola rozpuści korzenie. Rozwiną się jego latorośle, będzie wspaniały jak drzewo oliwne, woń jego będzie jak woń Libanu. I wrócą znowu, by usiąść w mym cieniu, i zboża uprawiać będą, winnice sadzić, których sława będzie tak wielka, jak wina libańskiego. Co ma jeszcze Efraim wspólnego z bożkami? Ja go wysłuchuję i Ja nań spoglądam, Ja jestem jak cyprys zielony i Mnie zawdzięcza swój owoc. Któż jest tak mądry, aby to pojął, i tak rozumny, aby to rozważył? Bo drogi Pańskie są proste: kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich grzesznicy.

(Mt 10,16-23)
Jezus powiedział do swoich apostołów: Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie! Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę, powiadam wam: Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!


Pozdrawiam Was bardzo serdecznie z Syberii, z Surgutu.

My tu pełną parą przygotowujemy się do przyjazdu na Światowe Dni Młodzieży. Nasza grupa będzie liczyła 15 osób. 20 lipca planujemy być w Polsce i pierwszy tydzień przeżyć w Białej Podlaskiej.

U nas tutaj lato, ciepło, choć prawie codziennie przechodzą jakieś burze, ulewy. Wielu naszych parafian powyjeżdżało na urlopy, kto ma daczę spędza wiele czasu tam. Cieszymy się krótkim latem, zachwycamy się pięknem przyrody, kwiatami, jakie rosną w tych warunkach. Przyroda tutaj jest piękna, ale niedostępna. Pięknie jest podziwiać przyrodę przez okno samochodu. Jednak kiedy tylko zatrzymamy się na chwilę, żeby przespacerować się po tej przyrodzie, zaraz witają nas stada komarów i chmury meszek.

 Kiedyś pokazujac w Polsce zdjęcia z Syberii, ktoś wyraził zdziwienie – to tam jest lato? Tam kwitną kwiaty? Tak – jest lato i kwitną kwiaty, ale nas tutaj też to wszystko zadziwia, bo dłużej jest śnieg niż kwitną kwiaty.

Nie mówię tego tak po prostu, nie opowiadam o przyrodzie, żeby tylko poopowiadać, ale spójrzmy na dzisiejsze I czytanie. Bóg wykorzystuje przyrodę, piękno kwiatów i drzew, żeby opowiedzieć, pokazać swoją wielką miłość do nas.

Spójrzmy na te słowa i spróbujmy sobie to wyobrazić: „Stanę się jakby rosą dla Izraela, tak że rozkwitnie jak lilia i jak topola rozpuści korzenie. Rozwiną się jego latorośle, będzie wspaniały jak drzewo oliwne, woń jego będzie jak woń Libanu. I wrócą znowu, by usiąść w mym cieniu, i zboża uprawiać będą, winnice sadzić, których sława będzie tak wielka, jak wina libańskiego. Co ma jeszcze Efraim wspólnego z bożkami? Ja go wysłuchuję i Ja nań spoglądam, Ja jestem jak cyprys zielony i Mnie zawdzięcza swój owoc.”

Piękne porównania, opisy, przykłady… I właśnie tu, gdzie przyroda, kwiaty i zieleń drzew, jest długooczekiwanym skarbem, te słowa brzmią jeszcze mocniej.

Ludzie, moi parafianie, którzy teraz są na urlopach, przysyłają mi często zdjęcia – a to z Ukrainy, a to z Białorusi, a to z Krymu, a to z Armenii czy Gruzji. I wszędzie na tych zdjęciach widać jak cieszą się z piękna przyrody jaką tam widzą.

Taka jest miłość Boża – piękna, zachwycająca, dająca ochłodę i pocieszenie, długooczekiwana.

Pełna jest Księga Ozeasza takich opisów miłości i wprost czułości Pana Boga. A jednocześnie te opisy miłości są smutne, ponieważ Pan Bóg pokazując nam swoją miłość, pragnąc jak gdyby nas przekonać do tej miłości skarży się na niewierność ludzi, na to, że człowiek obdarowany tą miłością odwraca się od Boga, dopiero dotknięty jakąś próbą, doświadczeniem, zaczyna się zwracać do Boga, prosić Go o pomoc. Jednak kiedy owej pomocy doświadczy i cieszy sie Bożym błogosławieństwem, znów zapomina o Bogu i odwraca się od Niego.

Dziś rano przyszedł do kościoła Ormianin, młody mężczyzna, pytał o możliwość ślubu dla swojego brata, należący do Kościoła Ormiańskiego. I mówi – ja rzadko chodzę do kościoła, ale ja mam Boga w sercu, ja pomagam w budowie kościoła ormiańskiego, to już o czymś świadczy… To takie częste wykręty, żeby jakoś usprawiedliwić to, że człowiek się z Bogiem nie spotyka.

Spróbujmy dziś dostrzec owo piękno Bożej miłości, miłości, która wyraża się na różne sposoby – dostrzec, podziekować, uwielbiać Boga…

„To mówi Pan: Wróć, Izraelu, do Pana Boga twojego, upadłeś bowiem przez własną twą winę. Zabierzcie ze sobą słowa i nawróćcie się do Pana!”

I Ewangelia… Bardzo mnie zastanawiają, żeby nie powiedzieć – nie dają mi spokoju słowa: ja was posyłam… albo wczorajsze: idźcie i głoście. Jakoś mam wrażenie, że za mało robię, za mało chodzę i głoszę. Tyle tu dookoła ludzi zapuszczonych w wierze, duchowa pustynia, a ja… Zadaję sobie pytanię czy można coś robić więcej? Czasem to podziwiam odwagę świadków Jehowy, czy protestantów, którzy jakoś tak mają więcej śmiałości i odwagi, żeby dosłownie – iść i głosić. Tu ich pogonią, tam ich wyśmieją, ale też ktoś ich posłucha i do nich przyjdzie. W tym względzie, co do formy, dają nam, mi, do myślenia.

Jak głosić? Jezus posyła – idźcie i głoście, posyłam was jak owce między wilki… Jak rozumiecie te słowa? Jak głosić? Czy nie zbyt łatwo tłumaczymy to sobie – co też Pan Jezus miał na myśli?

I przyznam, że kiedy tak chodzę i myślę nad tymi słowami, to więcej się modlę za ludzi, których spotykam, błogosławię ich, a kiedy rozmawiam z kimś, myślę – jak mogę podzieliś się wiarą?

Głosić Jezusa, odważnie, mądrze, aż do prześladowań… Jak to robić? Jak więcej? Jak bardziej?

Panie daj światło, stwarzaj okazje. Bądź uwielbiony w każdym spotkanym dziś człowieku.

Pozdrawiam.

4 komentarze

  • Tak, wakacje są fajnym czasem, kiedy można zatrzymać się choć na chwilę od zgiełku, pracy, szkoły, wyjechać, odpocząć, pobyć z rodziną i właśnie w pięknie przyrody poszukiwać Boga i cieszyć się, że ten świat dzięki morzom, lasom, górom, polom i kwiatom jest mimo wszystko piękny. Ania2.

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.