Autor

Ks. Jacek

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale - wprost przeciwnie - podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień - w konfesjonale i poza nim - na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.
K

Słówko na poniedziałek

Bardzo serdecznie pozdrawiam w słoneczny (w Warszawie) poniedziałek. Dziękuję wszystkim, którzy zajrzeli na bloga, a to już prawie trzysta osób. Dziękuję też za pierwsze komentarze. Zgodnie z obietnicą – wszystkich ogarniam codziennie modlitwą. A na dzisiejszy dzień proponuję znowu kilka słów do refleksji. Dobrego dnia! Ks. Jacek...

Błogosławionego Dnia Pańskiego!

Gorąco pozdrawiam w Dniu Pańskim. Dziękuję wszystkim, którzy wczoraj zajrzeli na tę stronę. Bardzo się cieszę z tych odwiedzin, bo to zaledwie pierwszy dzień, a zajrzało prawie sześćdziesiąt osób. Dziękuję i zapraszam! A na dzisiejszą niedzielę proponuje kilka słów refleksji, życząc wszystkim błogosławionego Dnia Pańskiego, przeżytego w atmosferze...

Witam serdecznie!

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Doświadczenie dwunastu lat kapłaństwa pokazało mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować...

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.