Świątynią Boga jesteśmy!

Ś

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu wczorajszym Ksiądz Tomasz Małkiński, mój dotychczasowy Współpracownik w dziele Duszpasterstwa Akademickiego w Siedlcach, objął urząd Proboszcza w Parafii Brzozowica Duża, w Dekanacie międzyrzeckim. W związku z czym, ja zostaję sam na gospodarstwie. Niech Najwyższy Kapłan błogosławi nowemu Proboszczowi i niech Mu pomaga w docieraniu do ludzkich serc! Ze swej strony, będę Go w tym wspierał swoją modlitwą!

Moi Drodzy, zachęcam do pochylenia się nad dzisiejszym Bożym słowem. Co Pan do mnie dzisiaj mówi?

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Święto Rocznicy Poświęcenia Bazyliki Laterańskiej,

9 listopada 2020.,

do czytań z t.VI Lekcjonarza:

Ez 47,1–2.8–9.12; albo: 1 Kor 3,9b–11.16–17; J 2,13–22

CZYTANIE Z KSIĘGI PROROKA EZECHIELA:

Podczas widzenia otrzymanego od Pana zaprowadził mnie anioł z powrotem przed wejście do świątyni, a oto wypływała woda spod progu świątyni w kierunku wschodnim, ponieważ przednia strona świątyni była skierowana ku wschodowi; a woda płynęła spod prawej strony świątyni na południe od ołtarza. I wyprowadził mnie przez bramę północną na zewnątrz i poza murami powiódł mnie do bramy zewnętrznej, skierowanej ku wschodowi. A oto woda wypływała spod prawej ściany świątyni, na południe od ołtarza.

Anioł rzekł do mnie: „Woda ta płynie na obszar wschodni, wzdłuż stepów, i rozlewa się w wodach słonych, i wtedy wody jego stają się zdrowe. Wszystkie też istoty żyjące, od których tam się roi, dokądkolwiek potok wpłynie, pozostaną przy życiu: będą tam też niezliczone ryby, bo dokądkolwiek dotrą te wody, wszystko będzie uzdrowione.

A nad brzegami potoku mają rosnąć po obu stronach różnego rodzaju drzewa owocowe, których liście nie więdną, których owoce się nie wyczerpują; każdego miesiąca będą rodzić nowe, ponieważ ich woda przychodzi z przybytku. Ich owoce będą służyć za pokarm, a ich liście za lekarstwo”.

ALBO:

CZYTANIE Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KORYNTIAN:

Bracia: Jesteście uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą. Według danej mi łaski Bożej, jako roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś wznosi budynek. Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego niż ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus.

Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:

Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie, oraz siedzących za stołami bankierów.

Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał.

Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: „Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska”. Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: „Gorliwość o dom Twój pożera Mnie”.

W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: „Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?”

Jezus dał im taką odpowiedź: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo”.

Powiedzieli do Niego Żydzi: „Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?” On zaś mówił o świątyni swego ciała.

Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.

Powszechnie uważa się, że najważniejszym kościołem papieskim jest Bazylika Świętego Piotra na Watykanie. Tymczasem jednak – nie umniejszając jej obecnego znaczenia – należy uświadomić sobie, że wcześniej Papieże rezydowali w Bazylice Świętego Jana na Lateranie i to właśnie ta świątynia odegrała doniosłą rolę w historii chrześcijaństwa. Z tego właśnie powodu Kościół obchodzi specjalny dzień, przypominający moment jej poświęcenia.

Jest ona jedną z czterech Bazylik Większych Rzymu. Nazwa tego miejsca pochodzi od nazwiska starożytnych posiadaczy tych ziem. Cesarz Neron, pod pozorem spisku, zgładził Plantiusa Laterana i zagarnął jego pałac. Konstantyn Wielki pałac ten podarował – w IV wieku – Świętemu Papieżowi Sylwestrowi I. I w ten sposób, do roku 1308 była to rezydencja Papieży. Gdy w roku 313 cesarz Konstantyn Wielki wydał edykt pozwalający na oficjalne wyznawanie wiary chrześcijańskiej, kazał wybudować obok pałacu okazałą świątynię pod wezwaniem Chrystusa Zbawiciela, Świętego Jana Chrzciciela i Świętego Jana Ewangelisty. Stała się ona pierwszą katedrą Rzymu, a przylegający do niej pałac – siedzibą Papieży.

Poświęcenia tejże świątyni dokonał Święty Papież Sylwester I w dniu 9 listopada 324 roku. W ciągu kilku wieków panowało tu stu sześćdziesięciu jeden Papieży i odbyło się pięć Soborów powszechnych. Bazylika na Lateranie przestała być siedzibą papieską od czasów niewoli awiniońskiej, czyli na początku XIV wieku. W 1377 roku, Papież Grzegorz IX przeniósł swą siedzibę do Watykanu.

Do dziś jednak Bazylika Laterańska zachowuje swe wyjątkowe znaczenie: jest ona katedrą Papieża jako Biskupa Diecezji rzymskiej. Dlatego każdy nowo wybrany Biskup Rzymu udaje się do niej w uroczystej procesji. Nad jej wejściem znajduje się łaciński napis, który najlepiej oddaje wagę i rolę tego miejsca: „Mater et Caput omnium Ecclesiarum Urbis et Orbis” – to znaczy: Matka i Głowa wszystkich kościołów Miasta i Świata.

To właśnie tutaj Papież odprawia Mszę Świętą w Wielki Czwartek, na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy. Bazylika Świętego Jana na Lateranie jest nieco tylko mniejsza rozmiarem od Bazyliki Watykańskiej. Przy okazji, warto zauważyć, iż obok Bazyliki Laterańskiej wznosi się osobny budynek, w którym znajdują się Święte Schody. Według podania, miały to być te kamienne schody, po których Chrystus szedł na sąd Piłata. Pobożni pielgrzymi przez wieki tak wytarli je kolanami, że powstały w nich głębokie wyżłobienia.

Bazylika Laterańska, jako katedra Papieża, jest parafią nas wszystkich, dlatego cały Kościół obchodzi dziś święto. W tym bowiem dniu stajemy wobec tajemnicy Kościoła, którego fundamentem jest Jezus Chrystus, a opoką – Piotr. Przypominamy sobie o mocnej więzi Kościołów lokalnych ze Stolicą Apostolską.

Z wielką wdzięcznością Bogu spoglądamy na tę pierwszą na świecie katolicką świątynię, w sposób uroczysty dedykowaną od razu Panu Bogu, jako że wcześniej świątynie chrześcijańskie były przekształconymi dla celów kultu Chrystusa świątyniami pogańskimi.

A oto jak Święty Cezary z Arles, Biskup, pomaga nam zrozumieć tajemnicę duchowej łączności serc ludzkich – żywych świątyń Bożych – ze świątynią widzialną, której rocznicę poświęcenia dziś przeżywamy. Te jego słowa znajdujemy dzisiaj w Brewiarzu:

Umiłowani bracia, dzięki dobroci Chrystusa obchodzimy dziś z radością i weselem rocznicę poświęcenia tej świątyni. Prawdziwą jednak i żywą świątynią mamy być my sami. Niemniej jednak, chrześcijanie słusznie obchodzą uroczystość macierzystego kościoła, bo wiedzą, że w nim dostąpili duchowego odrodzenia. […]

Najmilsi, przed Chrztem wszyscy byliśmy mieszkaniem szatana, po Chrzcie staliśmy się świątyniami Chrystusa. A jeśli uważniej zastanowimy się nad zbawieniem naszej duszy, zrozumiemy, że jesteśmy żywą i prawdziwą świątynią Boga. […] Ile tylko potrafimy, starajmy się z Jego pomocą tak postępować, aby z powodu złych czynów świątynia ta nie doznała szkody. Kto bowiem źle postępuje, wyrządza krzywdę Chrystusowi. […]

Toteż, najmilsi, jeśli chcemy obchodzić w radości rocznicę poświęcenia świątyni, nie wolno nam złymi czynami rujnować w sobie żywych świątyń Bożych. Powiem tak, aby wszyscy mogli zrozumieć: Jakim chcemy oglądać kościół, ilekroć doń przychodzimy, tak też powinniśmy przygotować nasze dusze.

Chcesz, aby Bazylika była piękna? Nie zaśmiecaj swej duszy brudem grzechów! Jeśli chcesz, aby Bazylika lśniła blaskiem, pamiętaj, że i Bóg pragnie, aby twa dusza nie była mroczna. Niechaj – jak mówi Pan – tak świeci w was światło dobrych czynów, aby uwielbiony był Ten, który jest w niebie. Podobnie jak ty wchodzisz do tego oto kościoła, tak Bóg pragnie wejść do świątyni twej duszy”. Tyle Święty Cezary z Arles.

My zaś, słuchając Bożego Słowa, przeznaczonego na dzisiejsze Święto w liturgii Kościoła, odczytujemy z każdego z dzisiejszych czytań to jednoznaczne i mocne przesłanie, iż mówiąc o świątyni widzialnej, zawsze musimy dotknąć jej wymiaru duchowego. Mówiąc krótko, Pismo Święte – a za nim nauka Kościoła – jeżeli podejmuje temat świątyni widzialnej, nigdy na tym widzialnym wymiarze nie poprzestaje.

Wprost przeciwnie, za każdym razem łączy go – i to w sposób nierozerwalny – z wymiarem duchowym. Świątynia, jako budynek, jest zawsze znakiem żyjącego Boga – żyjącego i ożywiającego.

Oto pierwsze z dwóch, danych nam do wyboru przed Ewangelią czytań, ukazuje widzenie, jakie otrzymał od Pana Prorok Ezechiel. Ujrzał w nim, jak wypływała woda spod progu świątyni w kierunku wschodnim, ponieważ przednia strona świątyni była skierowana ku wschodowi; a woda płynęła spod prawej strony świątyni na południe od ołtarza.

Po czym Anioł przemówił do niego: Woda ta płynie na obszar wschodni, wzdłuż stepów, i rozlewa się w wodach słonych, i wtedy wody jego stają się zdrowe. Wszystkie też istoty żyjące, od których tam się roi, dokądkolwiek potok wpłynie, pozostaną przy życiu: będą tam też niezliczone ryby, bo dokądkolwiek dotrą te wody, wszystko będzie uzdrowione. A nad brzegami potoku mają rosnąć po obu stronach różnego rodzaju drzewa owocowe, których liście nie więdną, których owoce się nie wyczerpują; każdego miesiąca będą rodzić nowe, ponieważ ich woda przychodzi z przybytku. Ich owoce będą służyć za pokarm, a ich liście za lekarstwo.

Oto moc ożywiająca wody, który wypływa spod progu świątyni. Niesie ona życie i obfitość wszelkich Bożych darów. Trudno zatem mówić o świątyni jedynie w kategoriach budynku – to przecież oaza życia! To miejsce wyjątkowego działania Boga.

Święty Paweł, w swojej refleksji, idzie jeszcze dalej, gdy mówi do Koryntian – ale i do nas wszystkich – te słowa: Jesteście uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą. Według danej mi łaski Bożej, jako roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś wznosi budynek. Po czym dodaje: Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście.

Zatem, tu już w ogóle nie ma mowy o budynku jako takim – tu wprost mowa o tym, że świątynią Bożą jest ludzkie serce! To my sami jesteśmy żywymi świątyniami Boga!

Jezus oba te wymiary połączył, gdy dzisiaj wszedł do świątyni jerozolimskiej i rozpędził kupczących tam handlarzy. Owszem, wypędził ich z budynku, z widzialnego obiektu, ale już wkrótce potem, zapowiadając zburzenie i odbudowanie świątyni – jak relacjonuje Ewangelista – mówił o świątyni swego ciała. Przeszedł płynnie z jednego wymiaru do drugiego.

Dlatego i my dzisiaj, dziękując Bogu za widzialny znak świątyni – katedry Biskupa Rzymu, ale też dziękując za nasze parafialne świątynie, w których możemy się modlić, nabierać sił, ożywiać nowymi mocami i natchnieniami całe nasze życie – modlimy się o wzrost naszych świątyń duchowych! Niech będą one mocne! Niech będą trwałe!

Niech Bóg ma w nich swoje stałe miejsce zamieszkania! I niech z tych świątyń nam błogosławi – tak, jak każdego dnia błogosławi całemu Kościołowi Powszechnemu z Bazyliki Świętego Jana na Lateranie.

Trwajmy więc mocno w naszych duchowych świątyniach – i trzymajmy się mocno naszych świątyń widzialnych. Wszak jeden i ten sam Bóg ma w nich swoje mieszkanie. Niech nam z nich udziela wszelkiej ożywczej łaski – i niech nas prowadzi przez życie. Przez to wszystko, co to życie ze sobą niesie…

8 komentarzy

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.