Tak, Panie, Ty wiesz…

T

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywają:

Weronika Kowalska – należąca w swoim czasie do Wspólnoty młodzieżowej w Trąbkach;

Weronika Bernaciak – moja była Uczennica w Liceum Lelewela w Żelechowie.

Rocznicę święceń kapłańskich natomiast przeżywają:

Ksiądz Michał Dziedzic – pochodzący z mojej Parafii, wyświęcony w Diecezji warszawsko – praskiej, Duszpasterz Młodzieży tej właśnie Diecezji;

Ksiądz Paweł Czeluściński – Kolega kursowy Księdza Michała, też pochodzący z naszej Diecezji, a dokładnie z Siedlec, a obecnie: Wikariusz w Parafii w Surgucie.

Wszystkim świętującym życzę Bożej opieki i wszelkich dobrych natchnień. Zapewniam o modlitwie!

A oto dzisiaj wieczorem, w Katolickim Radiu Podlasie, odbędzie się kolejna audycja, w formacie: AKADEMICKIE GAUDEAMUS. Jej tematem będzie: AKADEMIA NAUK STOSOWANYCH MAZOVIA, a Uczestnikami będą: Rektor i Dziekani tej Uczelni. Będzie to kontynuacja audycji z 8 grudnia 2023. Pełna lista Uczestników i tematów – na fb i na stronie Duszpasterstwa Akademickiego w Siedlcach. Rozmowa będzie dotyczyła aktualnych działań Akademii Mazovia oraz planów na przyszłość.

Audycja rozpocznie się o godz. 21:40 i potrwa do 23:00. Zachęcam do słuchania, oraz do łączności z nami – telefonicznej lub smsowej. Telefon do studia – do „wejścia na żywo”: 25 / 644 65 55; sms do Radia: 509 056 590; sms do mnie: 604 736 981. Można nas słuchać także w internecie: https://radiopodlasie.pl/radio-online/ lub odsłuchać audycji później, w «Archiwum dźwięków». Powtórka audycji na falach Radia – następnej nocy, około godziny 1:00.

Oto zapis pierwszej części audycji:

http://archiwum.radiopodlasie.pl/NEW/2023/12/08/akademia-mazovia/

A ja już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

Zatem, z jakim przesłaniem Pan dzisiaj zwraca się do każdej i każdego z nas indywidualnie?… Niech Duch Święty będzie nam w tym światłem i natchnieniem!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Piątek 7 Tygodnia Wielkanocy,

17 maja 2024.,

do czytań: Dz 25,13–21; J 21,15–19

CZYTANIE Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH:

Król Agryppa i Berenike przybyli do Cezarei powitać Festusa. Gdy przebywali tam dłuższy czas, Festus przedstawił królowi sprawę Pawła. Powiedział: „Feliks pozostawił w więzieniu pewnego człowieka. Gdy byłem w Jerozolimie, arcykapłani i starsi żydowscy wnieśli przeciw niemu skargę, żądając dla niego wyroku skazującego. Odpowiedziałem im: «Rzymianie nie mają zwyczaju skazywania kogokolwiek na śmierć, zanim oskarżony nie stanie wobec oskarżycieli i nie będzie miał możności bronienia się przed zarzutami».

A kiedy przybyli tutaj bez żadnej zwłoki, sprawując następnego dnia sądy, kazałem przyprowadzić tego człowieka. Oskarżyciele nie wnieśli przeciwko niemu żadnej skargi o przestępstwa, które podejrzewałem. Mieli z nim tylko spory o ich wierzenia i o jakiegoś zmarłego Jezusa, o którym Paweł twierdzi, że żyje.

Nie znając się na tych rzeczach, zapytałem, czy nie zechciałby udać się do Jerozolimy i tam odpowiadać przed sądem w tych sprawach. Ponieważ Paweł zażądał, aby go zatrzymać do wyroku Cezara, kazałem go strzec, dopóki go nie odeślę do Najdostojniejszego”.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:

Gdy Jezus ukazał się swoim uczniom i spożywał z nimi śniadanie, rzekł do Szymona Piotra: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?”

Odpowiedział Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”.

Rzekł do niego: „Paś baranki moje”.

I powtórnie powiedział do niego: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?”

Odparł Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”.

Rzekł do niego: „Paś owce moje”.

Powiedział mu po raz trzeci: „Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?”

Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: „Czy kochasz Mnie?” I rzekł do Niego: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”.

Rzekł do niego Jezus: „Paś owce moje.

Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz”.

To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: „Pójdź za Mną!”

Pierwsze dzisiejsze czytanie to przykład konfrontacji prawdy o Jezusie Chrystusie i Jego Zmartwychwstaniu – z nastawieniem świata, z opinią świata, z jego reakcją. Albo jeszcze bardziej precyzyjnie: zderzenie tej prawdy z aparatem państwowym, z władzą świecką, ze strukturami politycznymi. Zresztą, jeszcze kilka innych określeń można by tu zastosować.

Oto bowiem dzisiaj – o jakimś tam Pawle, wygadującym jakieś tam dziwne rzeczy o jakimś tam Jezusie, który rzekomo zmarł, ale ponoć jednak żyje – rozmawiają „wielcy” ówczesnego świata: namiestnik rzymski z żydowskim królem. Czego dowiadujemy się z tej rozmowy? Na pewno tego, że Paweł był bardzo dzielny w obronie prawdy o Jezusie, że nie zawahał się korzystać z wszelkich praw, jakie dawało mu posiadanie obywatelstwa rzymskiego i że nie była dla niego straszną ani zniechęcającą perspektywa stawania przed jakimikolwiek ludzkimi trybunałami – a choćby nawet przed trybunałem samego rzymskiego cezara – oby tylko świadczyć o Zmartwychwstałym!

Dowiadujemy się także, iż ta niezwykła i jedyna Prawda była w jakiś sposób obecna w dyskursie publicznym i politycznym. Tyle, że akurat dla tych znudzonych życiem i przesyconych bogactwem próżniaków, jakimi byli dzisiejsi rozmówcy, to był jedynie mało istotny epizod, o którym zaczęli w ogóle rozmawiać po kilku dniach przebywania ze sobą. Pewnie już nie mieli o czym rozmawiać, więc Festus przypomniał sobie o tym jakimś Pawle, który odwołał się do Cezara, dlatego wspomniał o tym królowi, ale prawdopodobnie już potem – dokąd jeszcze ze sobą byli – do tego tematu nie wracali. Bo co ich tam w końcu obchodził jakiś Paweł – a już tym bardziej ten Jezus, co do którego Paweł upierał się, że żyje, ale tak naprawdę kto by się tam takimi opowiastkami przejmował?…

A jednak Paweł się przejmował, dlatego podejmował wszelkie możliwe działania, aby tę Prawdę głosić i jej bronić, nie pozwalając sprowadzić jej do poziomu jednej z wielu mało istotnych nowinek, którymi ludzie znudzeni życiem i przesyceni bogactwem zajmą się w którejś tam dalszej kolejności. Dla Pawła to była prawda zasadnicza, pierwsza i najważniejsza, prawda centralna – i sprawa życiowa!

Podobnie, jak i dla Piotra, który dzisiaj w Ewangelii trzykrotnie zapewnił Jezusa, że Go kocha. Wiemy dobrze, w jakich okolicznościach zostało wypowiedziane to wyznanie. Wiemy, że wcześniej Piotr trzykrotnie swego Mistrza się zaparł, chociaż tak solennie zapewniał, że życie za Niego odda. Tak, miał oddać, ale jeszcze nie wtedy. Bo wtedy akurat to on się przestraszył i wyrzekł się znajomości ze swym Mistrzem.

Jednak Jezus dobrze wiedział, że było to ze strachu, nie z wyrachowania czy dla jakiegoś marnego zysku. Jezus wiedział, że dla Piotra jest On kimś wyjątkowym, jedynym, najważniejszym i umiłowanym. I jeżeli dzisiaj aż trzykrotnie zapytał swego ucznia, czy Go kocha, to nie po to, by się o tym dowiedzieć – bo dobrze o tym wiedział. Jeżeli aż trzykrotnie kazał Piotrowi potwierdzać swoją miłość do Niego, to po to, aby to Piotr sam się przekonał, sam uwierzył w to, że kocha Jezusa – że kocha Go naprawdę! I że już teraz naprawdę nie ucieknie, nie wyrzeknie się, nie przestraszy!

Bo już teraz Jezus i prawda o Nim – to będą najważniejsze rzeczywistości w jego życiu. I może trzeba było, aby Piotr przeszedł przez to jakże trudne i bolesne dla niego samego doświadczenie zaparcia się Jezusa, a więc – tym samym – doświadczenie własnej słabości i zalęknienia, aby teraz już na sto procent i już na pewno pójść za Jezusem, opowiedzieć się po Jego stronie, uczynić Go najważniejszą rzeczywistością w życiu.

A przede wszystkim – aby przekonać się, że Jezus nie jest dla niego jednym z wielu, nie jest „jakimś tam” Jezusem, nie jest postacią jedynie historyczną, albo jakąś mityczną, albo ważną tylko przez jakiś czas, a potem już odstawioną do lamusa. Nie, Jezus był dla Niego najważniejszy! Sam to dzisiaj Piotr powiedział, sam się o tym przekonał – i chyba sam w to uwierzył.

Wpatrzeni w jego postawę, w to jego dramatyczne dochodzenie do uwierzenia w Jezusa i związania się z Nim już tak na sto procent, a także wpatrzeni w zapał i odwagę Pawła, w imię prawdy o Jezusie stającego odważnie do konfrontacji ze światem, traktującym Jezusa jako jedną z wielu ciekawostkę – sami odpowiedzmy sobie na pytanie, czym dla nas jest prawda o Jezusie? Dla mnie konkretnie – czym jest?

Jedyną i najważniejszą prawdą, określającą mnie samego i wyznaczającą kierunek mojego życia – czy jednym z wielu medialnych epizodów, ginących w całym tym gąszczu i natłoku informacyjnego bełkotu, zalewającego świat?… Co osobiście odpowiadam Jezusowi, kiedy to mnie pyta, czy Go kocham? Czy za każdym razem odpowiadam Mu szczerze, że tak właśnie jest – że Go kocham? Za każdym razem: za pierwszym, za drugim, za trzecim? Za setnym? Za każdym – który to by nie był?…

Co robię w tym celu, aby Jezus i prawda o Jego Zmartwychwstaniu była zawsze – i codziennie od nowa – w centrum mojego życia, mojego myślenia, moich pragnień?… I jedynym celem mojego życia?… Co zrobię w tym celu jeszcze dzisiaj?…

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.