Oczywiście – ostatni dzień roku liturgicznego! Ale przeżywany nie w atmosferze smutku czy strachu, ale – poprzez przepiękną wizję Raju – w atmosferze radości i nadziei! Radości – z jego piękna. Nadziei – na to, że tam się wszyscy znajdziemy. Zapraszam do refleksji! Dziękuję za wszystkie opinie...